sobota, 20 września 2014

Lakiery... nie tylko do paznokci :)



Nie ma dziś żadnego zdobienia? Żadnych paznokci?
Ano nie ma... mam zamiar przedstawić moje pomysły, jak możemy wykorzystać zawartość naszych ukochanych buteleczek w inny sposób.
Niektóre zastosowania są już powszechnie znane... chociażby która z Was nie ratowała rajstop przy pomocy lakieru?
Także w internecie możemy znaleźć sporo ciekawych pomysłów na wykorzystanie lakieru, jak np. malowanie obcasów, zabezpieczanie przycisków pilota, aby nie ścierały się z nich znaczki, usztywnianie końcówek sznurowadeł, które się postrzępiły i buntują się przed wejściem do dziurek od butów... i wiele innych.
Wskazane przeze mnie zastosowania bazują właściwie na lakierze bezbarwnym. Chociaż do pomalowania obcasów, czy też usztywniania sznurowadeł możemy przecież użyć lakieru w zbliżonym kolorze do malowanej rzeczy.

Ale... może by tak wykorzystać potencjał kolorowych lakierów?

Czy zdarzyło się Wam, że starły się kolory oznaczające ciepłą lub zimną wodę w kranie?
Aby uniknąć przypadkowego poparzenia możemy pomalować te punkciki odpowiednio niebieskim lub czerwonym lakierem :)

Rysy lub obicia na meblach można ukryć poprzez pomalowanie ich lakierem w zbliżonym kolorze.

Na ten pomysł wpadłam właściwie podczas pisania posta, zatem nie został jeszcze wypróbowany. Często zdarza mi się gubić kamyki w kolczykach. Często noszę malutkie kolczyki.. ot takie punkciki świecące tylko. Co za tym idzie, kamyki te często mi wypadają. Czy myślicie, że sprawdziłoby się pomalowanie miejsca, w którym był kamyk? Np. jakimś pięknym holosiem? Metoda do sprawdzenia :)

Pomysłem tym podzieliła się ze mną mixoflife... dziękuję :)
Neonowe lakiery jakże modne tego lata... przydadzą się z pewnością fanom wędkarstwa do pomalowania spławików :)

Moi synowie mają bardzo dużo samochodzików. Często mają identyczne samochody, aby nie czuli się poszkodowani. Jak jakiś samochodzik "zniknie", starszy syn uważa, że zgubił się samochodzik młodszego. Czy aby na pewno zawsze gubią się autka młodszego? Wybrałam 2 różne kolory lakierów i oznaczyłam samochodziki od spodu kolorowymi kropkami.
Metoda ta sprawdzi się w oznaczaniu także innych przedmiotów, np. dwóch identycznych szczoteczek do zębów.

Skoro jesteśmy już w temacie motoryzacyjnym... szczęka mi opadła, gdy zobaczyłam, jak jedno z autek syna jest zniszczone i podrapane. Wybraliśmy wspólnie lakier i...
...niczym wytrawni lakiernicy przemalowaliśmy samochodzik :)
Najlepsza w tym wszystkim była radość w oczach dziecka, które zyskało autko w ulubionym kolorze. Bezcenne ♥
Wybaczcie jakość zdjęć :)

Czy Wy macie jakieś swoje metody na wykorzystanie lakieru? A może stosowałyście już lakier w któryś opisywanych przeze mnie sposób? Z chęcią poczytam do czego Wam przydają się lakiery w aspektach innych niż malowanie paznokci.

P.S. Dziękuję mixoflife za uświadomienie, że te moje metody to fajny pomysł na posta ♥

34 komentarze:

  1. Świetne podsumowanie! Przy okazji kolczyków - to ja kiedyś pomalowałam oczko w pierścionku - wyglądało dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Świetnie, że metoda ta została już wypróbowana przez kogoś i się sprawdziła :)

      Usuń
  2. Odnawianie kolczyków czy innej biżuterii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autko podoba mi się niesamowicie! Może też coś stjuninguję. RAz zdażyło mi się pomalować czarnym i białym lakierem metalową tarczę zegara (czarny, który poodpryskiwał) i znaczniki godzin (biały, który mocno pożółkł). Zegar jak nowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zrobiliście to autko :) Mój już niespecjalnie się bawi tymi mniejszymi :) Kolczyki odnawiałam lakierem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój tata odkąd pamiętam wykorzystuje moje lakiery, te bardziej wyraziste i neonowe do malowania właśnie w/w spławików ;) świetny pomysł na post :D

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny post ;) również do biżuterii czasami je wykorzystuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. metoda z kolczykami się sprawdza! próbowałam już kilka razy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedna rzecz a tyle zastosowań 😊 maluję bezbarwnym tyl zegarka i wszystkie metalowe guziki i klamry w paskach,trochę pomaga,bo mam uczulenie na nikiel,ale nie do końca

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne pomysły ;) ja mam całego kolczyka - małą perełkę, pomalowaną na czarno i się trzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne pomysły, szczególnie z tym autkiem :) Ja lakierami pomalowałam łepki od kluczy żeby je odróżniać - świetnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. genialny post :D ale ja chyba tylko korzystałam z lakierów do malowania rajstop :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne patenty,bezbarwnym maluje muszelki znad morza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spodziewałam się zupełnie innej tematyki posta. Myślałam o DIY, lub coś w ten deseń (widziałam kiedyś jak ktoś pomalował klucze we wzorki :) bardzo ciekawy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ratowanie rajstop to podstawa niepaznokciowego użycia lakierów do paznokci. Ale ale! co do kolczyków to działa, gdy wypadło mi malutkie czerwone oczko z kolczyka, pomalowałam to miejsce czerwonym lakierem i wygląda jakby nic się nie stało. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. O jaaaa świetny post i oryginalny :) wiele razy uzywałam swoich lub mamy w mlodosci lakierów :) jako dziewczynka malowałam lalkom paznokcie :P hehe jest wiele sposobów, kilka z tych co opisalaś powyzej na poczatku były w użyciu. Dzięki za porady i bede myslec dalej :) A samochodzik wymiata na całego. Fach w rece jest może syn zostanie lakiernikiem samochodowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malowanie lalkom paznokci też fajne... idealne dla początkującej manikurzystki :) kim synek zostanie... to się okaże :)

      Usuń
  16. doświadczenie zawodowe mówi mi że pomysł z biżuterią ma ręce i nogi ;) a konkretniej dobrze jest wziąć kawałek modeliny aby wypełnić ubytek, sparzyć całość, odtłuścić i dopiero pomalować. Brak kamyka, daje nam pewną wklęsłą formę i ciężej odbija światło więc holografy mają mniejsze pole do popisu, zawsze można ją uzupełnić ^^ Są ludzie którzy masami plastycznymi imitują kamienie ale to inna bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ekstra pomysły na wykorzystanie lakierów! Ja kiedyś pomalowałam obcasy przy butach, bo się starły gdzieniegdzie, a miały fioletowy kolor. Machnęłam je lakierem i jak nówki :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo dziękuję. Jest to dla mnie ogromna motywacja dla dalszej pracy nad moimi zdobieniami i postami.