Różane mani

Podchodząc do tego zdobienia miałam namalować coś zupełnie innego... ale mi nie wyszło. :/
Postanowiłam zatem namalować różyczki, których o dziwo nigdy wcześniej nie robiłam. Uważam, że jak na pierwszy raz wyszły całkiem fajnie. Postanowiłam, że będę musiała malować je częściej, ponieważ są proste, a dają pozwalają osiągnąć świetny efekt. Te może nie są perfekcyjne.. ale ja i tak jestem zadowolona :)

Jako bazę pod kwiatki wykorzystałam lakier My Secret Vanilla. Strasznie się cieszę, że udało się go zdobyć, ponieważ kolor ten został już wycofany z regularnej oferty... na szczęście można go jeszcze gdzieniegdzie znaleźć w koszykach promocyjnych. Kolor idealnie nadaje się pod wszelkiego rodzaju zdobienia. Do pełnego krycia potrzebne są 3 cieniutkie warstwy, które szybko schną.

"A mnie się najbardziej podoba ten malinkowy". Tak oto określił ten kolor mój synek... a mowa o Orly Pink Waterfall. Jestem oczarowana jego kryciem i konsystencją. Już pierwsza warstwa bardzo ładnie kryje i nie pozostawia smug. U mnie widzicie dwie cieniutkie warstwy, jednak myślę, że przy odpowiednim potraktowaniu lakier ten kwalifikowałby się także na jednowarstwowca.
Orlika wykorzystałam także do namalowania różyczek.

Listki zostały namalowane lakierem Błonia z kolekcji KRK od Colour Alike.

Całość pokryłam topem CND Vinylux.
Zapraszam na zdjęcia... znowu nie mogłam się opanować z ilością, ale do tego już jesteście pewnie przyzwyczajone.

I zdjęcie obu dłoni :)

Lubicie takie kwiatowe zdobienia?