Sally Hansen Satin Glam 01, 06, 07

Dzisiaj chcę pokazać Wam lakiery, które urzekły mnie już od pierwszego pociągnięcia pędzelkiem. Jest to jedna z nowości w szafach Sally Hansen, a mianowicie seria Satin Glam. Do mojej kolekcji trafiły trzy odcienie spośród pięciu dostępnych w Polsce. Na zagranicznych stronach widziałam jeszcze czerń 08 Silk Onyx, niestety jest ona u nas niedostępna. Kto wie.. może jest jeszcze więcej kolorów, których nie można w Polsce kupić... w każdym razie ja znalazłam tylko czarny :) Trzeba będzie poszperać za numerami 03 i 04 :)

Wracając do tematu... do mojego koszyka trafiły złoto 01 Go Gold, turkus 06 Teal Tulle oraz fiolet 07 Taffeta
Najbardziej moje serducho skradło złotko.. i to na tyle, że postanowiłam kupić jeszcze jedno na zapas (korzystałam ze sławnej już promocji w Rossmannie). Ponadto w skład kolekcji Satin Glam wchodzą także 05 Chic Pink oraz biel 02 Crystalline. Nie zdecydowałam się na żaden z tych dwóch ze względu na ich kiepskie krycie opisywane w internecie. Koralowy kryje po minimum trzech warstwach, natomiast biel potrzebuje przynajmniej czterech warstw. Szkoda, bo kolory są piękne :)

Wśród trójki którą wybrałam najlepszym kryciem cechują się turkus i złotko. Wystarczą nam dwie cienkie warstwy i uważam, że jedna grubsza także załatwi sprawę. Fiolet kryje po jednej cieńszej i jednej grubszej, zatem także zadowalający wynik. Czas schnięcia jest najlepszy u złotka, najgorszy u fioletu (pewnie z racji tej grubszej warstwy).

Niestety nie mierzyłam czasu z zegarkiem, ale czas ten wydał mi się standardowy dla większości lakierów. Po około godzinie szłam spać i rano pościelowego mani nie było :) zatem nie jest źle :)

Podczas zmywania czuć lekki opór, ale wystarczy chwilę dłużej przytrzymać wacik. Jeśli chodzi o turkus, to obawiałam się farbowania paznokci oraz skórek podczas zmywania. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Chociaż istotny jest fakt, że na paznokciu miałam bazę, ale to u mnie standard :) w każdym razie... skórki także były czyste :)

Jeśli chodzi o walory artystyczne tej trójeczki, to niestety nie udało mi się uchwycić ich piękna na zdjęciach :(

Satin Glam 01 Go Gold - złoto z bardzo dużą ilością drobnych brokatowych srebrnych i złotych drobinek. Wyglądem przypomina lakier piaskowy, jednak to tylko złudzenie, ponieważ jest zupełnie gładki. Zdecydowanie mój faworyt :)

Satin Glam 06 Teal Tulle - przepiękny turkus z dużą ilością shimmeru turkusowego. W sztucznym świetle widać także drobinki różowo - fioletowe. To najpiękniejszy turkus, jaki posiadam.

Satin Glam 07 Taffeta - cudny fiolet o właściwościach podobnych do swojego turkusowego kolegi. Posiada dużo fioletowego shimmerku, a w sztucznym świetle ujawniają nam się odcienie turkusowe :)

Jeszcze kilka zdjęć pazurków :)

Zdjęcie w cieniu - widać piękną satynę :)

Tutaj udało mi się trochę uchwycić shimmer na fiolecie :)

Co sądzicie o tej kolekcji? Macie któryś z tych lakierów?

EDIT : znalazłam brakujące kolory :) to 03 Metal Iced i pomarańcz 04 Sun Sheen :)