Po tym, co od jakiegoś czasu dzieje się w Born Pretty Store, mam wrażenie, że całą paznokciową blogosferę opanowała mania stemplowania. Mnie ona także dopadła i wszystkie mani, jakie ostatnio robię mają chociaż odrobinę stemplowych wzorów :)
Tym razem zdecydowałam się pójść o krok dalej zrobić gradientowe stemple :) Powiem Wam, że pomimo paru niedociągnięć, jestem bardzo zadowolona z efektu i z pewnością jeszcze tą technikę powtórzę. Zwłaszcza, że właściwie nie jest o wiele trudniejsza od stemplowania jednym kolorem.
Jako baza pod stemple posłużył mi CND Vinylux 108 Cream Puff. Jest to pierwszy lakier kolorowy (posiadam też top), jaki kupiłam. Byłam ciekawa, czy faktycznie jest tak trwały, jak chwali się producent. Na pewno wrócę do Was z odpowiedzią, jak skończę testowanie. Na chwilę obecną już widzę, że wytrzymuje dłużej na moich paznokciach niż inne lakiery i jest to dla mnie ogromny plus, ponieważ zazwyczaj lakiery nie odwzajemniają mojej miłości i bardzo szybko odpryskują.
Co do krycia, to jest to chyba najlepsza biel, jaką miałam. Po dwóch warstwach idealne krycie bez smug :) Na chwilę obecną biel numer 1.
Wzór odbiłam z płytki BP-22. Pochodzi ona oczywiście ze sklepu Born Pretty Store. Możecie ją znaleźć tutaj, a aktualnie jest w promocji i kosztuje 0.99$. Jak wszystkie płytki ze stajni BPS, ta także jest bardzo dobrze wykonana i świetnie odbija :)
Do stemplowania wykorzystałam lakiery:
- Colour Alike 510 Wata Cukrowa
- Sally Hansen Satin Glam 07 Taffeta (często ta seria się u mnie ostatnio pojawia)
- Colour Alike 497 PZN Jeżyce
Dwa paznokcie każdej dłoni postanowiłam ozdobić cyrkoniami. Wykorzystałam różowe cyrkonie oraz cyrkonie Swarovskiego, które otrzymałam kiedyś jako nagrodę w facebookowym konkursie BPS.
Szczególnie podczas zmywania zauważyłam wyższość cyrkonii Swarovskiego nad zwykłymi. Podczas gdy zwykłe matowieją i za dużo nie można już z nimi zrobić, to cyrkonię Swarovskiego wystarczy przetrzeć z wierzchu i już wraca jej blask... zatem bez problemu można ją ponownie wykorzystać :)
Swarovskiego możecie także kupić w BPS tutaj. Cena regularna to 7,27$. W woreczku znajdują się 144 cyrkonie. Niestety nie mogłam uchwycić blasku na zdjęciach :(
Na zakończenie zdjęcia pazurków. Jak zwykle u mnie trochę chyba za dużo, co? :)
Szczęście się do mnie uśmiechnęło i wyszło na chwile słoneczko :)
Pamiętajcie, że z kodem DESTX31 otrzymacie 10% rabatu na cały nieprzeceniony asortyment, natomiast wysyłka nierejestrowana jest zawsze darmowa :)
Tak zupełnie na samym końcu posta chciałam Wam powiedzieć, że dziś obchodzę kolejne 18 urodziny i dziękuję serdecznie wszystkim za życzenia ♡
pięknie to zrobiłaś :) ja chyba ostatnio przeżywam jakiś kryzys, bo nic nie maluję :( popatrzę sobie na te cyrkonie, skoro tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńcudnie sięprezentuą ;)
OdpowiedzUsuńśliczne paznokcie :) bardzo mi się podobają :) ja to bym chyba nie umiała wykonać tak perfekcyjnego
OdpowiedzUsuńwzorku :)
Ślicznie to zdobienie zrobiłaś, fajna płytka. Spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńGradient i stemple to połączenie idealne... jednak ja już bym tych ćwieków nie dawała ;)
OdpowiedzUsuńGradientowy stempel wyszedł cudnie, szczególnie w połączeniu z tą bielą.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie, uroczo :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły te stempelki :) super płytka
OdpowiedzUsuńVery pretty!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://color-explosion-blog.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-nominowana-zostaam.html
Pozdrawiam :*
ślicznie <3 nie dość, że gradient to jeszcze stempelki <3
OdpowiedzUsuńboskie mani :)
OdpowiedzUsuńFajnie że w tym samym dniu obchodzimy urodziny a wzór z płytki jest cudny musze chyba sobie tą płytke upolować za pkt bo mnie nią skusiłaś :D cyrkonie też popatrze z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie całość wygląda ;) ciekawa jestem jak ten lakier będzie Ci się trzymał na paznokciach
OdpowiedzUsuńNietuzinkowe i bardzo pracochłonne pazurki ale patrząc na efekt końcowy można się tylko zachwycać :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuń+Kochana, chętnie zostaję z Tobą na dłużej i byłoby mi bardzo miło, gdybyś również została moim obserwatorem :)
Ślicznie, muszę kiedyś spróbować gradientowych stempli ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award :)
http://joannes-polishes.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award-zostaam-nominowana.html
są rewelacyjne! muszę kupić sobie stempelki w końcu ;-)
OdpowiedzUsuńJeju ale piękne :D Zakochałam się :D
OdpowiedzUsuńJak się robi gradientowe stemple? Zachwycił mnie efekt, jest przepiękny!
OdpowiedzUsuń