Kolejne zdobienie, które musiało swoje odleżeć na komputerze. Te pazurki czekały na publikację od 10 maja, czyli niecały miesiąc. Mam nadzieję, że powoli ponadrabiam :) Jeszcze kilka majowych stylizacji zostało do pokazania..
Ostatnio naklejki goszczą dość często na moich paznokciach. Będzie ich też wkrótce więcej, ponieważ otrzymałam ich dość sporo do recenzji, zatem szykujcie się na naklejkowy maraton :) Stałym elementem są też u mnie cyrkonie, a to wszystko przez trójkątne miseczki bardzo ułatwiające zabawę z tego typu ozdobami. Miseczki opisywałam Wam niedawno w <tym> poście.
Naklejki, które są bohaterem dzisiejszej stylizacji wygrałam chyba z pół roku temu w konkursie na facebookowym funpage firmy bornprettystore. Jednak jeśli się Wam podobają, to możecie je kupić pod <tym> linkiem. Obecnie są w promocji i kosztują 1,49$.
Na kartoniku znajdziecie 10 naklejek. Każda z naklejek posiada swoje lustrzane odbicie.
Na paznokcie trafiły także żółte i granatowe cyrkonie oraz ciemnoniebieskie ćwieki.
Uwielbiam te cyrkonie. Są dość małe, posiadają 1,5mm średnicy i bardzo dobrze trzymają się na paznokciu. Kupiłam je w bornprettystore. Obecnie kosztują 3,30$ i możecie je znaleźć <tutaj>. W słoiczku znajdziemy mnóstwo różnokolorowych kryształków i na pewno znajdziemy takie, które będą nam pasowały kolorystycznie do naszej stylizacji.
Przy zakupach w bornprettystore pamiętajcie o kuponie rabatowym DESTX31, który umożliwi Wam zakup nieprzecenionego asortymentu z rabatem w wysokości 10%.
Dla towarzystwa granatowym cyrkoniom dołożyłam ciemnoniebieskie ćwieki, pochodzące z karuzeli, którą kupiła mi Art Nails by Paulina w chińskim sklepiku. Ten jej chińczyk to prawdziwa skarbnica cudeniek :)
Duże zielone ćwieki pojawiły się w poście o trójkątnych miseczkach. Na tym zdjęciu widać różnicę wielkości w stosunku do pozostałych ozdób w karuzeli.
Żółty neonowy lakier to Kinetics SolarGel Yellow Shock #198.
Kinetics jest kolejną firmą, która wypuściła serię lakierów, które po utwardzeniu ich specjalnym topem mają za zadanie utrzymać się kilkanaście dni na paznokciach. Topu Kinetics nie kupowałam. Mam zarówno top CND Vinylux, który jest dla mnie topem numer jeden oraz top z Sally Hansen Miracle Gel, więc stwierdziłam, że trzeciego tego typu topu już nie potrzebuję.
Nie wiem, jak pozostałe odcienie z serii SolarGel, ale ten dość ciężko krył. Potrzebne są 3 grubsze lub 4 cieńsze warstwy, aby w pełni pokryć płytkę paznokcia. Po lakierze, który należy nałożyć bezpośrednio na płytkę i pokryć topem spodziewałabym się krycia po max 2 warstwach. Następnym razem wypróbuję go z białą bazą.
W każdym razie, mani dobrze się nosiło. Żółte paznokcie wymieniłam na inny odcień po około 4 dniach, a naklejki zmyłam po tygodniu.
Zapraszam na zdjęcia zdobienia.
I dwa ujęcia w makro (obiektyw z biedny rządzi).
świetnie się prezentują z żółtym lakierem ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne, takie zwiewne <3 śliczne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdobienie.... piękny jest ten żółty :D
OdpowiedzUsuńPrześliczne <3
OdpowiedzUsuńBoskie są te naklejki, żółty też super.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny motyw z ćwiekami w środkach kwiatów :))
OdpowiedzUsuńCałość wygląda bardzo ładnie. Chyba każda z nas ma na dysku zdjęcia, które 'czekają na lepsze czasy' ;)
OdpowiedzUsuńPiękne naklejki :) Czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie <3
OdpowiedzUsuńNo niesamowicie wyglądają te naklejki:)
OdpowiedzUsuńPiękne te naklejki. W takim miksie z żółtym wyglądają genialnie. :)
OdpowiedzUsuńświetnie nałożone naklejki, idealnie wyglądają :) i bardzo ciekawe połączenie z tym żółtkiem :)
OdpowiedzUsuńcudowne naklejki :-)
OdpowiedzUsuńCudne te naklejki <3
OdpowiedzUsuń