Sophin 236 i naklejki wodne od Lady Queen

Powoli odkopuję się ze starych postów. Na dysku aktualnie czeka jeszcze zdjęć ze zdobieniami i swatchami na jakichś 15 notek. Jak widać o ile malowanie idzie mi regularnie, o tyle z publikowaniem tego na blogu już nieco gorzej. Ale z drugiej strony, będę miałam zapas na gorszy okres, gdy nadejdą ciemne zimowe dni i nie będzie już można focić po powrocie z pracy.

W dzisiejszym poście bohaterów pierwszoplanowych jest dwóch. Pierwszy z to cudny soczysty zielony lakier Sophin 236.

Lakier zamknięty jest w eleganckiej buteleczce o pojemności aż 12 ml. Z tyłu butelki znajduje się etykieta z numerem lakieru oraz jego składem.

Lakiery Sophin zaliczamy do lakierów 5-free. Nie posiadają toksycznych składników: formaldehydu, toluenu, kamfory, DBP oraz parabenów.

Malowanie lakierami tej firmy to czysta przyjemność. Pędzelki są bardzo wygodne, nakrętka dobrze trzyma się w dłoni. Lakier pomimo płynnej konsystencji nie wylewa się na skórki. W przypadku odcienia 236 do pełnego krycia potrzebne są dwie lub trzy warstwy w zależności od ich grubości.

Sophiny kupimy na stronie producenta, na którą przeniesie Was poniższy baner.

Na dwóch paznokciach wykonałam gradient zielenią Sophin 236 oraz bielą CND Vinylux 108 Cream Puff.

Na te paznokcie trafiły także naklejki wodne XF1083, które otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem Lady Queen.

Na arkuszu znajdują się 24 naklejki w 6 różnych wzorach (dodatkowo każdy wzór posiada swoje lustrzane odbicie). 

Naklejki możecie zakupić <tutaj>. Ich cena regularna to 1,99 $, ale z kodem NHLC15 otrzymacie 15% rabatu na cały nieprzeceniony asortyment sklepu.

Bardzo lubię naklejki wodne. Ich cena jest niewielka, a można nimi szybko wyczarować ciekawe mani. Jestem ciekawa, co Wy sądzicie o tych ozdobach. Proszę odpowiedzcie w komentarzach :)

Na koniec zapraszam na pozostałe zdjęcia.