Mani Swap Party

Bardzo dawno nie brałam udziału w żadnej blogowej zabawie. Tym razem zaszalałam i zgłosiłam się do Mani Swap zorganizowanego przez Elizę z bloga Me, myself and my nails. Wyzwanie to polega na odtworzeniu zdobienia jednej z wylosowanych dziewczyn. Drogą losowania Eliza połączyła nas w pary i moją parą została Mariola z bloga Lakierkowo. W tym czasie, dokładnie teraz, gdy ja publikuję ten post, Mariola wrzuca post z manicure, które wykonała na podstawie moich pazurów. Jestem ogromnie ciekawa, co wybrała i biegnę zaraz oglądać.

Długo przeglądałam bloga Marioli aby wybrać mani, które wykonam. Przede wszystkim kierowałam się produktami, które wykorzystała autorka i które także posiadam. Ostatecznie wybór padł na kolorowane stemple odbite z płytki BP-73 pochodzącej z Born Pretty Store.

Zdjęcie oryginalnego zdobienia wykonanego przez Mariolę (po kliknięciu przeniesiecie się do posta autorki tego uroczego mani).

Pewnie znacie mnie na tyle, że wiecie, że czerwieni na paznokciach nie lubię i nie noszę. Tutaj musiałam wyjść poza swoje granice i użyć czerwieni. Wyciągnęłam zatem jedyny czerwony lakier, jakiego używam (jak muszę), czyli Paese 122.

Lakier świetnie kryje po dwóch cienkich warstwach. Ten sam lakier wykorzystałam także do pokolorowania róż na czerwono. Przez ten szok, że mam czerwień na paznokciach totalnie zapomniałam pofotografować zdobienie z innymi użytymi produktami 😄 Mam za to sporo zdjęć z czerwonym lakierem 😄 Możecie je pooglądać na końcu notki.

Pozostałe lakiery, które wykorzystałam:

- CND Vinylux 108 Cream Puff - biel pod stemple

- Mundo de Unas Black - czarny lakier do stempli

- Sally Hansen Xtreme Wear 150 Sun Kissed - pomarańczowe róże

- Yves Rocher 51 Citron - żółte róże

Zapraszam na zdjęcia.